dzień jak codzień
Dystans całkowity: | 255.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 15:46 |
Średnia prędkość: | 16.21 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 28.40 km i 1h 45m |
Więcej statystyk |
Statystyka działkowo
-
DST
20.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
To tylko zbitka z ostatnich dni.
Plan na 1-go maja był taki aby do obiadu pomóc działce. Niestety po raz kolejny okazało się, że przyroda nie jest sobie sama pomóc i potrzeba ingerencji homo sapiens. Po obiadku miałem zaliczyć jedną z kolejnych planowanych tras.
Niestety pogoda bardzo kręci, wiatr przesuwał chmury to w jedna to w druga stronę, od czasu dość wyraziście dając znać o sobie. Kilka popołudniowych kropel nie stanowiłoby wiekszego zagrożenia, jednak pogoda była dzisiaj tak niestabilna, że nie chciałem ryzykować totalnego przemoczenia. Jak się później okazało w sumie spadło 76 kropel na metr kwadratowy, no ale mądry Polak po fakcie.
Nadrobimy w inne dni, zresztą długi weekend dopiero się zaczął.
Kategoria 0-30 km, dzień jak codzień, fauna i flora
Tylko statystyka
-
DST
42.60km
-
Czas
02:28
-
VAVG
17.27km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie dni w moim rejonie sprzyjały niedalekim wypadom. Chociaż jestem zmarzluchem to jednak w ostatnim tygodniu było tak pięknie, że tych kilka kilometrów musiałem przekręcić. Wypady głównie na działkę czy po pobliskim lesie tak aby ostatnie ciepłe popołudnia móc pobyć troszkę na świeżym powietrzu.
Aż takim zapaleńcem aby udawać się w dalsze eskapady to ja nie jestem ale kto wie jak będzie w przyszłości? Jak na razie dalsze wycieczki zostawię sobie na przyszły sezon a już teraz siadam i przygotowuje sobie kilka/kilkanaście tras i obiektów które będę chciał zobaczyć w przyszłym roku. Z przebiegu tych tras a także niewątpliwych urokach tych miejsc będę chciał sie podzielić także na tym blogu.
Kategoria dzień jak codzień, 31-50 km
Taki mój pech
-
DST
28.60km
-
Czas
01:34
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak lało, wiało i strach z domu było wyjść to zaprawiłem się tak, że kiedy słonko świeci ja dopiero kończę się kurować.
Jak pech to pech. Kilka kilometrów wokół domu i na działkę tylko dla statystyków. Raczej wycieczki dalszej w tym sezonie już nie zaliczę, chociaż jak to się mówi nie mów nigdy NIGDY. Po ostrym przeziębieniu noga w ogóle nie podaje, chociaż i dość silne wiatry stają często na przeszkodzie.
Zapowiada się kilka dni takich, że w dresiku będzie można coś pokręcić, tylko abym doszedł do siebie bo drugi raz zaprawić się już nie chcę.
Kategoria 0-30 km, dzień jak codzień
Tylko statystyka
-
DST
32.70km
-
Czas
02:10
-
VAVG
15.09km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że tylko statystyka to do tego jeszcze zebrana z tygodnia.
Wiele tego się nie uzbierało ale skoro dotyczyło tylko wypadów na działkę to i tak sporo :). Noga ciężko podaje a wilgoć w powietrzu taka, że nogi wykręcało.
W sobotę pogodna już jak najbardziej OK do rowerowania, no ale cóż z tego skoro niektórym zachciewa się remontów.
Ech zawsze pod górkę a przed nami jeszcze kilka miesięcy chłodów i mrozów. Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze ze dwa/trzy wypadziki zaliczę ale może być różnie gdyż za niedługo weekendy opanuje moje pierwsze hobby (ligę brydżową czas zacząć :))
Kategoria dzień jak codzień
Tylko statystyka
-
DST
23.60km
-
Czas
01:40
-
VAVG
14.16km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Aż takim fanem roweru to ja nie jestem aby walczyć z deszczem i chłodem. Tym razem kolejna zbitka.
Nawet wypad na działkę musi być dobrze zaplanowany, gdyż u nas siąpi praktycznie cały czas. Patrząc na prognozy pogody na najbliższe dni ciężko doszukać się pozytywów. Czyżby nie miało już być możliwości na dalszy wypad :(.
Mam nadzieję, że jeszcze nie. Niestety jeżeli aura nie pozwoli to będziemy opracowywać wycieczki już na przyszły sezon. Kilka pomysłów jest, jak zawsze gorzej z realizacją ale mam nadzieję na wskazanie jeszcze wielu bardzo ciekawych miejsc na Opolszczyźnie.
Kategoria dzień jak codzień
Tylko statystyka
-
DST
23.40km
-
Czas
01:30
-
VAVG
15.60km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
To na działkę to do lasku, zbitka z ostatnich dni. Zwłaszcza w okolicach rowów, cieków (zwłaszcza w lesie) już tak ciągnie wilgocią, że aż zęby bolą. Niby temperatury jeszcze przyzwoite ale w miejscach nienasłonecznionych to zastanawiam się czy do bidona nie dawać czegoś "cieplejszego" :).
Tak czy siak czuję, że kilka wypadów zaliczymy jeszcze w tym roku.
Kategoria dzień jak codzień
Tylko statystyka, działka i okolice
-
DST
46.53km
-
Czas
02:35
-
VAVG
18.01km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda sprzyja (oby jak najdłużej). Kalendarzowe "czarne" dni (popołudnia) trzeba wykorzystać na doprowadzenie działeczki do snu zimowego, według zasady: "co zrobisz na jesień, będziesz miał trzy razy mniej roboty na wiosnę". Tak więc dzisiejszy wpis to zbitka z ostatnich 4 dni.
Nie zawsze się chce, to oczywiste ale mus to mus.
Mam nadzieję na weekend zaliczyć jakiś mały wypadzik po Opolszczyźnie i zobaczyć kolejne jej piękne oblicze.
Ale to gdzie, ile i w jakim czasie dowiesz się z następnego wpisu.
Kategoria dzień jak codzień
Tylko statystyka, wycieczek brak
-
DST
24.53km
-
Czas
01:35
-
VAVG
15.49km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
W tym tygodniu godziny popołudniowe zostały zagospodarowane przez piękniejszą część, na tyle skutecznie, że na działkę brak czasu nie mówiąc już o rozruszaniu kości.
Weekend przed nami i jeżeli pogoda pozwoli to jakąś krótką wycieczkę zaliczyć trzeba będzie. Mam nadzieję w tym roku dokonać tego jeszcze kilkukrotnie :), chociaż już teraz wiem, że kilka wolnych dni mam lub będę miał zagospodarowanych na inne przyjemności.
Tymczasem zlepek km spisany z licznika wraz z czasem łącznym w ruchu spisanym także z niego.
Kategoria dzień jak codzień
Tylko działka
-
DST
13.60km
-
Czas
00:54
-
VAVG
15.11km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zmierzch coraz szybciej, tak więc wycieczki trzeba planować już rozważniej. Po pracy zbyt wiele czasu nie ma a i działkę czas powoli przygotowywać do jesienno zimowego snu. W tygodniu jak i w weekendy mam nadzieję kilka krótkich wypadów jeszcze "zaliczyć", jednak czy na wszystko znajdzie się czas?
Tym razem zbitka z dwóch dni kręcenia się to na działkę to po okolicy. Szczególnie nie ma czego pisać. Jeszcze z jakieś 2 miesiące powinniśmy pokręcić na świeżym powietrzu a potem kolejne 5 na stacjonarnym aby w kolejny sezon wejść z marszu.
Takie są plany a co z nich wyjdzie to czas pokaże.
Kategoria dzień jak codzień