Taki mój pech
-
DST
28.60km
-
Czas
01:34
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Brennabor
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 października 2013 | dodano: 21.10.2013
Jak lało, wiało i strach z domu było wyjść to zaprawiłem się tak, że kiedy słonko świeci ja dopiero kończę się kurować.
Jak pech to pech. Kilka kilometrów wokół domu i na działkę tylko dla statystyków. Raczej wycieczki dalszej w tym sezonie już nie zaliczę, chociaż jak to się mówi nie mów nigdy NIGDY. Po ostrym przeziębieniu noga w ogóle nie podaje, chociaż i dość silne wiatry stają często na przeszkodzie.
Zapowiada się kilka dni takich, że w dresiku będzie można coś pokręcić, tylko abym doszedł do siebie bo drugi raz zaprawić się już nie chcę.
Kategoria 0-30 km, dzień jak codzień